sobota, 29 października 2011

it`s just next day

Hey, wczoraj i dzisiaj spędziłam cały dzień w domu bo nie za dobrze się czuję. Dzięki temu porobiłam porządki w szafie i poznajdywałam naprawde fajne ciuchy o których wcześniej zapomniałam. Miałam też czas na małe gotowanie, bo nie wiem czy wiecie ale jestem na diecie. To nie jest nic w stylu : zagłodzę się na śmierć, nie nie. Jest to ograniczanie niezdrowych pokarmów jak również słodyczy. Jem tylko razowy lub orkiszowy chleb i pełnoziarniste : makaron lub ryż. Nic specjalnego, zwyczajne 5 małych posiłków dziennie i nie doprowadzenie się do głodu bo to tylko pogarsza - TO WSZYSTKO (: Jak już wspomniałam nie jem słodyczy, chyba, ze zbożowe ciastka LU GO, dlatego często mam ochote na małe słodkie conieco. Dzisiejszy sposób na zaspokojenie tego "głodu" do mus bananowy. Nie ma nic prostszego do przygotowania wystarczą banany, jogurt naturalny, mikser i gotowe. PYCHA
na wierch posypałam utartą czekoladę
macie jeszcze mój outfit i mojego kota <3



bluzka - cubus
spodnie - cropp
kurtka - new yorker
 


3 komentarze:

  1. dzięki!
    mniaam mus bananowy + fajny kociak
    obserwujemy ;> ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownego masz kota. Uwielbiam koty i jest to moja ogromna słabość ^^ Nie lubię bananów, ale wygląda smacznie :)

    OdpowiedzUsuń